Bob Marley

Gość

Mówiąc o Reggae nie sposób nie wspomnieć o nim.

"Bob Marley, właśc. Robert Nesta Marley (ur. 6 lutego 1945, zm. 11 maja 1981) – jamajski muzyk, który rozpropagował muzyczny styl reggae, gorliwy zwolennik legalizacji marihuany, ściśle związany z ruchem rastafarian, ogłoszony przez swoich zwolenników „pierwszą gwiazdą Trzeciego Świata”, „Rasta Prorokiem”.

Urodził się we wsi Nine Miles w Saint Ann na Jamajce 6 lutego 1945. Jego ojciec, Norval Marley, był białym oficerem armii brytyjskiej, a matka, Cedella Booker, jamajską wieśniaczką.

Zmarł w wyniku przerzutów choroby nowotworowej do płuc i mózgu. Inwazja nowotworu zaczęła się od stopy, na palcu której wykryto czerniaka. Doradzano mu amputację palca, ale odmówił z powodu rastafariańskich przekonań (Rasta no abide amputation. I don’t allow a mon ta be dismantled – „Rastafarianie nie tolerują amputacji. Nie pozwolę się rozczłonkować”). Marley wierzył, że jego wiara zapewni mu wieczne życie pomimo nowotworu (ostatecznie jednak palec u nogi został amputowany). Był także przekonany, że lekarze to sami, oszuści którzy udają że mają moce szamańskie. Brał także pod uwagę że amputacja wpłynie na jego zdolności do tańca oraz na jego karierę w momencie kiedy był blisko wielkiego sukcesu. Miał przeprowadzoną operację w celu wycięcia komórek nowotworowych. Jego choroba była ukrywana przed publicznością.

W 1994 roku Bob Marley został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame."

Tak piszą o Marleyu na laście. Nie muszę pytać, czy go znacie, bo chyba każdy o nim słyszał. Co myślicie o nim, jego utworach? Na pewno każdy z nas zna słynne No woman, no cry, Bad Boys czy też Don't worry, be happy.

Administrator

Te co wymieniłaś znam a szczególnie Bad boys , trochę dziwią mnie jego pzrekonania, nie jest on dla mnie żadnym prorokiem, muzykę miał fajna ale jakoś mnie specjalnie on sam nie interesuje.

Stary wyjadacz

; )) Przyszło mi dziś do głowy, żeby założyć o nim temat, bo o istnieniu tego nie miałam pojęcia : D
Ja osobiście go uwielbiam. Ma bardzo pozytywne piosenki, zawsze po nich jakoś inaczej się czuję. Zdecydowanie pierwsze miejsce jeśli chodzi o reggae, razem z NDK.

3

Ząbkowanie ma już za sobą

Uwielbiam jego głos, mogłabym słuchac godzianmi i ten rytm *-*