Sylwester

Moderator

Niee no, daleko jeszcze. Albo pójdę na imprezę do kogoś tam, gdzieś tam, gdzie ludu trochę będzie, albo pójdę do kogoś innego, gdzie będą jeszcze inni ludzie (ogólnie to jak zrobią imprezę ludzie o których myślę to pójdę, jak nie zrobią, to będzie się kombinować). W najgorszym wypadku pójdę spać koło dwudziestej drugiej (ale przyanjmniej się wyśpię!)

Azkabańczyk

znowu spędzę sylwester w domu

Azkabańczyk

Gość

niezły pomysł! bo u mnie ma być impreza i mają przyjść znajomi moi i brata i kurde tak mi się nie chce!!

Azkabańczyk

robimy se na forumie dżamprę?

Administrator

Jestem zaproszona na 'imprezę' ale nie chce iść bo moje oczekiwania są inne niż reszty znajomych i dla nich jest coś ważniejszego niż dobra zabawa...albo inaczej, mają inny wyznacznik dobrej zabawy.
Może się jeszcze odmieni, ale na razie przewidywany w zacnym gronie koleżanek z furą dobrego jedzenia i filmami ;d

Bomba borówkowa

to w Bezdomce jest dobre żarcie? xD

Azkabańczyk

Co masz na myśli "coś ważniejszego niż dobra zabawa..."

Administrator

Dla nich dobra zabawa tylko jak się napiją. Tylko wtedy są tacy hot i cool i dżezi i mogą to rozpowiadać przez miesiąc, ehh.

Co bezdomka? Zamówimy jakąś pizze i coś same upichcimy ;d

Moderator

Ja bym się z nimi nawet dogadała ;p
Ale planuję trzymać fason! Z czwórką znajomych wbijam gdzieś, no nie wiem dokładnie gdzie, ale fajnie

Oby jacyś fajni ludzie tam byli, faceci znaczy się nooo ;]

Administrator

Nie dogadałabyś się, to nie jest takie 'fajne' picie, gdzie jest zabawnie etc.
Oni są po prostu tępi i piją by być fajni.

Gość

to tak jak ja jestem tępa ale jak się napiję czuję się fajna

Łysawy koń

Dziwne. Czytając tytuły przeczytałem "sweter" i nie mogłem ogarnąć co Wy tu piszecie ;d Jednak już zrozumiałem swoją pomyłkę. W każdym razie ja jeszcze nie wiem gdzie pójdę, ale gdzieś muszę. Chyba nawet popytam jutro w szkole jakie ludzie mają plany ;D

"Dla nich dobra zabawa tylko jak się napiją."- cóż. tak jest najłatwiej. Wiesz, możliwe że też najfajniej.

Administrator

nienienie. Wy nie czaicie i was rozumiem zaczailibyście jakbyście tam byli.

Bomba borówkowa

oni poprostu nie mogą się znieść jak są trzeźwi XD
Ogólnie to są ludzie typu : idą na koncert powiedzmy na 17 i albo już są pijani, albo wychodzą po 20 minutach palenia i macania napotkanych dziewczyn wychodzą żeby się naj**ać do nieprzytomności.