Religia

Zjadacz żelek

z antropologicznego punktu widzenia coraz częściej nie odpowiadasz na zarzuty, pytania i ewentualne kontrargumenty tylko pierdolisz głupoty nie na temat.

perspektywa otrzymania tego w co wierzymy jest zdecydowanie najlepszą opcją dla wszystkich - w tym wypadku jeśli josh nie wierzy w nic w zamian otrzyma dokładnie nic, ja zaś wbiję na szereg epickich bib z aniołami i chórami niebios. ta perspektywa napawa mnie radością. ;DD

Azkabańczyk

Mnie napawa radością wyrażenie "epickie biby z aniołami". Mam nadzieję Fif że się na którejś z tych imprez zobaczymy. Happy

)))

Azkabańczyk

Azkabańczyk

Hej ja kiedyś chciałam napisać taką fantastyczną księgę. Nazwała bym ją "Biblią Muminka" i namawiała bym w niej do czczenia Baranka (Baranek to mój przyjaciel). Zrobiła bym z siebie najwyższą kapłankę i kazała bym postawić sobie pomnik w każdym mieście i składać ofiary z przystojnych mężczyzn, mile widziani blondyni. Ale jakoś na chceniu się skończyło.

Co do życia po śmierci to nie wiadomo co będzie, może faktycznie trafia się tam gdzie się chce więc ja będę wierzyć w kosmos. A co do wiary w Boga to ja uważam go tylko i wyłącznie za Stwórcę, który nie ingeruje w życie ludzi. Stworzył i "róbta co chceta"

Łysawy koń

Josh i jemu podobni mogą napinać się wzdychać i prychać. Ale ich zaprzeczenia, choćby najgorliwiej i najracjonalniej tłumaczone dowody na nieistnienie Boga są tyle warte co prostolinijna a nawet naiwna wiara przedszkolaka. Po prostu tak samo ono jak i Josh są tak samo bliscy prawdy.Możliwe że do Piekła strąceni są ludzie żyjący wbrew dekalogowi, tak samo możliwe że strąceni tam są ludzie którzy lubią lody truskawkowe. Tak samo możliwe tez że piekła nie ma.

Azkabańczyk

Jak dla mnie bardziej możliwa opcja jest ta ostatnia xD

Łysawy koń

Jak dla najprawdopodobniejszym jest, że świat jest rzygami wielkiej kałamarnicy która żyje w wielkim morzu żelek. . Tkt. Dlaczegoż by nie? ? Mam takie same podstawy aby tak uważać, jak Ty na poparcie swojej tezy.

Junior Admin

hahaha, przepraszam ale bardzo mnie to śmieszy Wide grin

Administrator

mnie też.tak trochę.
Cóż, jakkolwiek nie da się udowodnić istnienia Boga jak i jego nieistnienia. W ogóle po co coś udowadniać ?
Ale czy patrząc na to całe piękno świata, potraficie powiedzieć , tak szczerze 'boga nie ma' ? I tu nie chodzi o Boga, ale o boga. kogokolwiek.cokolwiek.

Azkabańczyk

ej omg wszedłem do tego tematu i chyba 5 min gapilem sie w bajki avatar lol

Hmmm nie, nigdy jakoś ie myślałem, że jakikolwiek stwórca istnieje ;D

Junior Admin

Okej, myśl tak sobie dalej ale NICZEGO takiego nie możesz być pewny bo jak już parę razy było powiedziane - nieistnienia jak i istnienia Boga nie da sie udowodnić.

PS. też lubię mój avatar Wide grin

Azkabańczyk

Y mogę, jak dla mnie coś na co dowodu nie ma jest dużo lepsze niż brak dowodu na nie istnienie. Omg ja już tu nie pisze ;x

Junior Admin

Z Tobą to nie ma żądnej rozmowy, Josh. Moim zdaniem zbyt obstajesz przy swoim "Boga nie ma" no i jesteś trochę infantylny.
Poza tym, ile razy można pisać to samo.

Administrator

Najwidoczniej dużo razy można pisać tyle samo, kiedy głównie liczy się liczba nabitych postów.
Jak dla mnie- nie potrafię objąć rozumem mojej wiary/nie wiary.

Junior Admin

Cóż, chyba się nie zrozumiałyśmy.